Taka 5 ale dodatkowe 2 za brak tej jeb.... poprawności polit. woke itp. Co staje się żadkością, niestety. Ogólnie dobra rozrywka, relaksik

Takich filmów jest już mnóstwo, ale jak się będzie miało luźne podejście do tej produkcji to można się nawet fajnie bawić. Bez fajerwerków, ale tak jak ktoś napisał, bez politycznej poprawności co już jest ogromnym plusem w tych czasach. Polecam.

Nie wiem czego ludzie oczekują od rodzinnego filmy rozrywkowo komediowego.
To nie jest Peter Greenway, Coppola czy Jarmush - to ma być fajne kino rozrywkowe dla całej rodziny.
Wiele razy się uśmiechałem - motyw jak facet/ojciec buduje swój autorytet na tym jaki naprawdę jest - ważny.
Ładne zdjęcia i przyjemny...

Nie lubię komedii akcji, dałem szansę z braku laku i z powodu lubianych przeze mnie aktorów. Film nie wyróżnia się niczym specjalnym, ot durnotka, z wyjątkiem tradycyjnego prorodzinnego przesłania. Przykład - córeczka, typowy rozpieszczony bachor z jedynie słusznymi postępowymi poglądami dukająca jakieś farmazony o...

Mark gra tu praktycznie siebie czasem można odnieść wrażenie, że mógłby to być Melvin Smiley dwadzieścia pięć lat później, ale nie poruszyli tego tematu. Zmarnowany potencjał na sequel,ale muszę przyznać ,że obsada całkiem przyjemna. Michelle Monaghan jak zwykle urocza z pazurem. Dzieciaki nie są irytujące. Film...

W jednym tygodniu obejrzałam dwie produkcje na Apple tv. I niech mnie, film z Michaele i Markiem jest o dwa nieba lepszy od ,, Randka, bez odbioru" z Tym :-) Chrisem Evansem i tą Aną de ARrmas":-).
Niby zwykły familijny akcyjniak jakich wiele ale dobrze było się choć na chwilę oderwać i pośmiać.

Nikomu bym nie polecił, ale oglądnąć można

Taki typowy zapychacz czasowy. Najlepsze sceny po napisach.

Nieznośnie typowy amerykański ogłupiacz familijny, w dodatku z człowiekiem o nieprawdopodobnie pomarszczonym czole Markiem Walcemburgiem w roli domowego kwoka, który sobie z musu przypomina, że był agentem służb specjalnych. Pod koniec jest tak obciachowo, że aż sennie (Luck! Yes? I'm your father!). Ale jest jedna...

nie rozumiem ludzi, którzy narzekają, ja jak nie lubię jakiegoś gatunku filmów to ich nie oglądam i nie oceniam, a ta produkcja w swoich gatunku się świetnie sprawdza, wiadomo że nie będzie z tego oskarów, ale miło czas spędzić można przy tym, jak ktoś lubi takie filmy to nie powinien się rozczarować

Komedia to Dzień Świstaka, czy A Night at the Roxbury. To tyle.

nieudana kalka z Nobody

Lekki przygodowy film akcji w klasycznym stylu. można obejrzeć na całkowitym luzie .

To takie ble,ble,ble... Czyli coś a la" james błąd" w tym przypadku ojciec i mąż . Niby ścigany a przy okazji chroni swoją familię ? Takie bzdury dla potłuczonych ? Ileż razy można takie bzdu....y oglądać ? To jest po prostu nudne ! Ja daję 3 ! Po znajomości ;)

1. hipokryzja to twoje drugie ja, wszyscy okłamują siebie i bliskich
2. cały czas leci jakaś drętwa gadka, aktorzy nie mogą zamknąć się nawet na 5 s. Trywializuje to przekaz a po 15 minutach staje się strasznie męczące i odmóżdżające.

a akcja jest sztuczna i komiksowa więc nie-naprawdę, jakieś wątki rodzinne itp ale kiepsko wypada jako film familijny.. do takich Millerow się nie umywa,,,