Gdzieś mignęła mi reklama która zapowiadała nową Incepcję. Naprawdę. Oczywiście jej nie uwierzyłem ale trailer był dosyć widowiskowy i stwierdziłem że zobaczę ten film jak pojawi się na którejś z platform streamingowych. I tak też się stało.
Jako że nie ma się nad czym rozwodzić napisze krótko.
Bezlitośnie przewidywalny i do bólu kanałowego leczenia przewidywalny. Płaskie i durne postacie. Sam pomysł może i jakiś tam potencjał posiadał ale wykonanie sprowadziło go do dna brodzika. Dawno już nie wiedziałem tak fatalnej gry aktorskiej (i to wszystkich aktorów) w jednym filmie. Nikt z obsady nie wyróżnia się ponad śmieszność. Straszliwie skopany scenariusz. Sam film może zainteresować przez pierwsze 15-20 minut. Potem tylko przecieracie oczy z niedowierzania jak można było tą szmirę wyprodukować. A do tego jak Whalberg mógł w tym zagrać? Na plus dużo wybuchów, pościgów i innych atrakcji. Tyle że to nie są lata 90-te w których takie elementy mogłyby przyciągnąć do tego obrazu widzów. Dałem mu piątkę tylko dlatego że widać iz ekipa realizacyjna starała się zrobić z tego fajny obrazek. Technicznie jest ok. Cała reszta to dno rowu Mariańskiego.